Afera maseczkowa w Niemczech
Armin Laschet i zarzuty o nepotyzm
Armin Laschet jest premierem Nadrenii Północnej-Westfalii i jednym z czołowych kandydatów na stanowisko szefa CDU. Konkurentami Lascheta są Friedrich Merz i Norbert Röttgen. Głosowanie delegatów tej partii miało się odbyć w grudniu, ale zostało ze względu na epidemię przesunięte na przyszły rok. Zmiana tego terminu wydawała się korzystna dla Lascheta, co zresztą zarzucił mu Merz, faworyt w wyścigu o stanowisko szefa partii.
Jak się jednak okazało, Laschet nie zyskał na tym nic, a tylko wpadł w poważne kłopoty. W centrum uwagi znalazł się syn polityka, Johannes “Joe” Laschet. Zajmuje się on zawodowo promocją mody męskiej w sieciach społecznościowych. Kontakty Joego z fabrykantem mody Christianem von Danielsem miały korzystnie wpłynąć na otrzymanie przez tego ostatniego lukratywnych zamówień w marcu tego roku. Firmie Van Laack, należącej do von Danielsa, instytucje landowe zleciły dostarczenie kombinezonów ochronnych dla sanepidu oraz 1,25 milionów masek dla służb policyjnych. Zamówienie odbyło się bez wcześniejszego przetargu, a jego wartość wyniosła 38,5 milionów euro. Prawo dopuszcza co prawda rezygnację z procedur przetargowych w sytuacjach wyjątkowych, ale opozycja mimo to zarzuca Laschetowi nepotyzm.