Liczba e-aut w Szwajcarii rośnie
Szwajcarscy kierowcy wybierają ekologię
W listopadzie już ponad co trzeci samochód rejestrowany w Szwajcarii dysponował napędem alternatywnym. Zaliczają się do tej grupy samochody elektryczne, hybrydy, a także auta z napędem na gaz i z ogniwem paliwowym.
Szwajcarscy eksperci uważają, że to dopiero początek boomu na te pojazdy, który na dobre ruszy wiosną. Już teraz dwie trzecie Szwajcarów deklaruje w sondażach, że jest zainteresowana kupnem samochodu z napędem alternatywnym. Z kolei odsetek osób deklarujących pozostanie przy silnikach spalinowych od lat utrzymuje się na poziomie 22%.
Największa grupa entuzjastów pojazdów z napędem alternatywnym to mężczyźni w wieku 40–65 lat. Natomiast seniorzy częściej wykluczają taką możliwość. Bardzo interesujące jest to, że rosnący odsetek Szwajcarów kojarzy jazdę konwencjonalnym samochodem z wyrzutami sumienia. Co drugi mieszkaniec tego kraju czuje się emocjonalnie źle, wsiadając do samochodu z silnikiem spalinowym. Odsetek takich osób zwiększył się o 12% w porównaniu z zeszłym rokiem.
W całym kraju samochody elektryczne są zwolnione z opłat podatkowych. Natomiast dopłaty do kupna samochodów z napędem alternatywnym są w Szwajcarii zróżnicowane, w zależności od kantonu i rodzaju pojazdu. Przykładowo, do zakupu aut BEV Bazylea dopłaca firmom nawet do 5000 franków (20 600 zł), podczas gdy w kantonie Thurgau osoby prywatne mogą liczyć na 3500 franków (14 450 zł).