AfD jest i jej nie ma
Kontrowersyjna współpraca z AfD
W Niemczech stosowany jest od lat tzw. kordon sanitarny, który ma na celu wykluczenie AfD ze wszystkich funkcji ważnych dla działania państwa. Kluby poselskie tej partii są w niektórych parlamentach całkiem pokaźne, lecz kordon sanitarny jak na razie skutecznie wyklucza wpływ jej partii na politykę.
W ostatnim czasie kordon sanitarny jest szeroko dyskutowany we wschodniej części Niemiec. Pierwszym sygnałem było przegłosowanie Thomasa Kemmericha, kandydata FDP, na premiera landowego Turyngii w lutym zeszłego roku. Połączone siły CDU, FDP i AfD pokonały wtedy obóz lewicowy. Zachowanie CDU i FDP wywołało skandal na cały kraj i Thomas Kemmerich podał się błyskawicznie do dymisji pod wpływem nacisków z Berlina. Dzięki temu premierem Turyngii został ponownie wybrany Bodo Ramelow z die Linke.
Obecnie robi się gorąco w parlamencie kraju związkowego Saksonia-Anhalt
w Magdeburgu. Chadecja w tym landzie sprzeciwia się podwyższeniu kwoty obowiązującego w Niemczech abonamentu na radio i telewizję. Wydawało się, że aby skutecznie zawetować droższy abonament, CDU musiałoby głosować razem z AfD, która także sprzeciwia się podwyżce. W Saksonii-Anhalt udało się jednak znaleźć inne wyjście.
Premier landu Reiner Haseloff zyskał 8. grudnia na czasie ogłaszając, że koalicja rządząca jako całość nie zgadza się na podwyżkę.
Zapewne niebawem okaże się, jak długo metoda kordonu sanitarnego wytrzyma próbę czasu.